Harwestery, forwardery i skidery.
Ekonomia czy ekologia? A może… jedno i drugie?
Precyzyjne, nowoczesne i niezbędne – maszyny wielooperacyjne. Harwestery, forwardery i skidery. Współczesne leśnictwo coraz chętniej korzysta ze zdobyczy technologicznych. Powodów jest kilka – po pierwsze ekonomia, po drugie brak rąk do pracy w tradycyjnych zawodach leśnych i po trzecie wszechobecna mechanizacja oraz postęp.
Obecność nowoczesnych technologii w proekologicznej, wielofunkcyjnej gospodarce leśnej wydaje się więc nieunikniona. Ale czy wielkie, nowoczesne maszyny wielooperacyjne mogą „bezszelestnie” i w zupełnej harmonii z przyrodą pracować w lasach bez większego uszczerbku na środowisku? Opinie są podzielone.
Ekonomiczne, ale czy ekologiczne?
Szkody
Wiadomo natomiast, że samojezdne ścinarki starszego typu, które pracowały w polskich lasach w latach siedemdziesiątych powodując uszkodzenia gleby (w różnym stopniu) nie miały negatywnego wpływu na jakość okolicznego drzewostanu. Naukowcy zauważyli możliwość rozwoju roślin i drzew w koleinach powstałych wskutek pracy takich maszyn. Badania nad minimalizacją niekorzystnego wpływu maszyn wielooperacyjnych są prowadzone nieustannie. Inżynierowie i producenci w nowych modelach wdrażają zmiany mające służyć ochronie środowiska.
Wycinka uzasadniona…
Wycinka drzew od razu kojarzy się z negatywnym wpływem na środowisko. Są jednak sytuacje, w których drzewostan musi być porządkowany, bo np. zagraża bezpieczeństwu, zagraża otoczeniu, czy jest potrzebny do pozyskania drewna jako surowca. Leśnicy z aprobatą obserwują możliwości, jakie oferują maszyny wielooperacyjne nowego typu. Po przejściu silnych wiatrów, trąb powietrznych zdarza się, że drzewa są powykrzywiane, poplątane i połamane – wtedy nowoczesna technologia jest nieunikniona, aby szybko, sprawnie i dokładnie usunąć zniszczenia. Podobny scenariusz występuje po przejściu innych żywiołów (pożary, powodzie).
Technologia przyszłości…
Nowoczesne harwestery, forwardery i skidery służą przede wszystkim do porządkowania, selekcjonowania, transportowania i obróbki drzewostanu. Ostatnimi czasy najpopularniejszą maszyną wykorzystywaną w lasach, coraz popularniejszą również w Polsce są kombajny zrębowe typu: harvester. Jest to maszyna wielooperacyjna wykorzystywana przy zrębie, obróbce i cięciu drzew, maszyna samobieżna wyposażona w gąsienice, dzięki którym może się poruszać. Na hydraulicznym wysięgniku umieszczona jest głowica wyposażona w piły i noże.
Pierwsze maszyny typu harvester pojawiły się w skandynawskich lasach na początku lat osiemdziesiątych. Operator ma panoramiczny widok obszaru roboczego w wyniku przedniego projektowania kabiny. Ramię i kabina obracają się równocześnie na wyższym stole obrotowym. Samochodowy mechanizm poziomowania nachyla się we wszystkich kierunkach, by dać operatorowi lepszą widzialność i więcej komfortu na stromym albo nierównym terenie. Maszyna wielooperacyjna typu: forwarder to rodzaj ciągnika. Wykorzystywany przede wszystkim do nasiębiernej zrywki drewna krótkiego. Forwardery to maszyny samozaładowcze. Drewno przy pomocy żurawia ładowane jest na maszynę i podczas zrywki nie ma kontaktu z podłożem. Powoduje to znaczne ograniczenie szkód pokrywy gleby podczas zrywki.
Większość forwarderów może być wyposażona w montowane kleszcze przeznaczone do zrywki półpodwieszonej. Ciągniki typu: skider są przystosowane do półpodwieszonej zrywki drewna. Rama ciągnika składa się z dwóch części połączonych ze sobą przegubowo, co umożliwia dużą zwrotność. Skidery mają napęd na wszystkie koła. Są to zasadniczo ciągniki czterokołowe, ale można spotkać również sześciokołowe i ośmiokołowe. Zdaniem fachowców ilość kół usprawnia poruszanie się po trudnym terenie i zmniejsza ryzyko docisku do ziemi powodując nieznaczne obciążenia gleby leśnej.
Na przedniej ramie umieszczony jest silnik, kabina kierowcy oraz głowica poruszana hydraulicznie. Z tyłu znajduje się wciągarka linowa jedno, lub dwu bębnowa i masywna tarcza osłaniająca tylne koła. Pierwsze typy tych ciągników zostały wyprodukowane przez firmy amerykańskie i kanadyjskie. Ciągniki przegubowe, mimo znacznych kosztów zakupu i eksploatacji, znalazły duże uznanie wśród leśników dzięki wielu walorom trakcyjnym. Mogą pracować na zróżnicowanym geograficznie terenie, są zwrotne i mają dobrą przyczepność do podłoża.
Drwal i pilarz do lamusa…
Tradycyjne zawody, które do niedawna były głównym elementem gospodarki leśnej cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem. Zawód drwala ostatnimi czasy spadł w hierarchii atrakcyjności zawodowej. Zdaniem leśników to ciężka, niebezpieczna i nienajlepiej płatna praca w często zmieniających się, trudnych warunkach atmosferycznych. Nie bez znaczenia jest także ekonomia. Praca ludzi w lesie wiąże się z większymi kosztami niż szybko i wydajnie pracujące maszyny. W przypadku operatorów maszyn wielooperacyjnych tego problemu nie ma. Nowoczesne urządzenia wyposażone w szczelne kabiny i klimatyzację zapewniają wysoki komfort wykonywanej pracy.
Operator najważniejszy…
Operator to „serce” w pełni skomputeryzowanej maszyny. Zdaniem ekspertów to opłacalny, ale bardzo stresujący zawód. Jak pisze specjalistyczny prasa leśna – zarobki oscylują w okolicach 4 – 5 tys. złotych miesięcznie. Za granicą są jeszcze większe. Aby jednak zasiąść za konsoletą maszyny wielooperacyjnej wyposażonej w mnóstwo przycisków i joysticków trzeba zdobyć odpowiednie kwalifikacje. Organizowane są specjalne szkolenia zakończone egzaminami. Jednym z liderów w tej branży jest Ośrodek Szkolenia Operatorów Maszyn Leśnych w Nadleśnictwie Gidle, który oferuje specjalistyczne kursy obsługi nowoczesnych urządzeń. Ich ukończenie gwarantuje uzyskanie odpowiedniego certyfikatu.
Jako, że na rynku ruch w tej branży jest coraz większy zapotrzebowanie na operatorów tego typu rośnie. Odpowiedni program szkoleniowy zapewnia umiejętność obsługi maszyn wielooperacyjnych i zrywki drewna. Tłumaczy także technologię wykorzystywaną przy produkcji maszyn. Ośrodek w Nadleśnictwie Gidle wyposażony jest nie tylko w solidną bazę teoretyczną potrzebną przyszłym operatorom, ale także coś w rodzaju „parku maszyn”, w którym kursanci zdobywają doświadczenie praktyczne trenując na wyspecjalizowanych symulatorach.
ŹRÓDŁO (AUTOR):